"Czarny poniedziałek" 1939 r.

Trwa wojna. 25 września 1939 r. nastąpiło kulminacyjne uderzenie Luftwaffe na Warszawę. Uczestniczyło w nim ponad 400 samolotów, w tym 240 bombowców nurkujących. Na stolicę spadło 560 ton bomb burzących i 72 tony bomb zapalających. 

Bomby spadały na budynki publiczne (elektrownię, wodociągi, gazownię), na zabytki kultury, szpitale i dzielnice mieszkaniowe. W mieście wybuchło około 200 pożarów. Płonęło Śródmieście: Nowy Świat, Marszałkowska, Królewska, Chmielna i wiele innych ulic. Z powodu braku wody utrudnione było gaszenie pożarów. 

W ten dzień zginęło ok. 10 tys. mieszkańców, 35 tys. zostało rannych, zaś 12% zabudowy miejskiej uległo zniszczeniu. 


Warszawiacy nazwali ten dzień – czarnym poniedziałkiem. 

Zdjęcie zapożyczone ze strony pamięć.pl przedstawia płonące domy przy Krakowskim Przedmieściu (kamienica Grodzickiego, oficyny Pałacu Czapskich, gimnazjum im. św. Stanisława Kostki). Na widocznym fragmencie "Domu bez kantów" nie widać skutków nalotu. Tak samo Pałac Tyszkiewiczów stoi nienaruszony. Na ulicy Królewskiej musi się coś palić, bo na zdjęciu wyraźnie widać idącą z tamtej strony jasną poświatę. Niestety zdjęcie nie jest najlepszej jakości stąd wielu szczegółów nie można dojrzeć. Ulice zupełnie opustoszałe. 

Pytanie: kto wszedł na dach Hotelu "Bristol" żeby w tych warunkach robić zdjęcie?




Komentarze